Stanisław Stanuch
Stanisław Stanuch urodził się w 1931 roku w Piekarach Śląskich (wówczas Wielkich Piekarach). Jego rodzice Maria z domu Michniak i Mieczysław Stanuch pochodzili z Nowego Sącza. W 1921 roku ojciec przybył do Piekar, by wziąć udział w III powstaniu śląskim. Po tym jak Piekary, w 1922 roku znalazły się po polskiej stronie, rozpoczął pracę jako nauczyciel w miejscowej szkole. Stanisław Stanuch mieszkał z rodzicami i rodzeństwem (Celiną i Andrzejem) w budynku szkoły, w którym pracował ojciec przy dzisiejszej ul. Bytomskiej 343, gdzie mieści się obecnie sąd. Pierwsze pięć lat życia spędził w Piekarach. W 1936 roku wyjechał z rodzicami do Nowego Sącza, by po wojnie (ze względu na kłopoty z nauką w nowosądeckim liceum) ponownie wrócić do Piekar pod opiekę stryja Stanisława Stanucha (1906- 1969)- byłego więźnia obozów koncentracyjnych w Oświęcimiu i Buchenwaldzie i późniejszego dyrektora miejscowego Liceum Ogólnokształcącego. Mieszkał u stryjostwa w kamienicy przy dzisiejszej ulicy Wyszyńskiego 8. Będąc w liceum pracował jako górnik w kopalniach: „Dymitrow”, „Radzionków”, „Andaluzja” i „Wesoła”. Po zdaniu matury w 1950 roku w piekarskim liceum, wyjechał do Krakowa i studiował dziennikarstwo na Uniwersytecie Jagiellońskim. Jako poeta zadebiutował w 1951 roku na łamach tygodnika „Pokolenie”. Był jednym z najbardziej utalentowanych pisarzy tzw. pokolenia „Współczesności”, które odrodziło literaturę polską po ideowej i artystycznej zapaści realnego socjalizmu. Jest autorem kilkunastu książek (powieści, recenzje, edycje, publicystyka) m.in. : „Portret z pamięci”, „Sceny z życia mężczyzn w średnim wieku”, „Andrzej Bursa”, „Przysługa albo opowieści ogrodnika”, „Stracone szanse prozy polskiej w czterdziestoleciu”, „Człowiek który był sądem”, „Reportaż z beczki prochu”, „Modlitwa o szczęśliwą śmierć”, „Pies mojego dzieciństwa”. Stanisław Stanuch zmarł 9 lipca 2005 roku w Krakowie i został pochowany na starym Cmentarzu Komunalnym w Nowym Sączu.
Fragmenty wspomnień Stanisałwa Stanucha Moje Piekary, „Śląsk: miesięcznik społeczno-kulturalny”, R. 11, nr 2 (2005), s. 50-53.
Chociaż pół wieku, czyli większość mojego życia, spędziłem w Krakowie, a korzenie mojej rodziny wywodzą się z Nowego Sącza - „śląskość” naznaczyła mnie na zawsze, bo urodziłem się i pięć lat dzieciństwa spędziłem w Piekarach Śląskich, tam również zrządzeniem losu, zdawałem maturę. Wszystko to sprawia, że ilekroć znajdę się na Śląsku lub w Piekarach, serce moje bije inaczej (...).
Absurdalności moich narodzin nadaje logiczny charakter fakt, że mój poród w Szarleju przyjmował lekarz nazywający się Bociański. (...)
Moje dzieciństwo śląskie trwało wystarczająco długo aby do dzisiaj - mimo złych wspomnień okupacyjnych - dźwięk mowy niemieckiej kojarzył mi się z czymś bliskim, swojskim (...).
(...) Dobrze wspominam „Andaluzję” wbrew pełnej poezji nazwie, praca w tej kopalni była niebezpieczna z powodu gazu i wody, dwóch żywiołów wobec których człowiek wciąż jest bezradny. Ale za to na „Andaluzji” były wysokie pokłady węgla, więc idąc do przodka nie trzeba było się garbić ani czołgać (...).
(...) W Piekarach zacząłem pisać wiersze. Pod wpływem ówczesnej mody lub też z chęci zagłuszenia w sobie niewesołych doświadczeń.
Wspomnienia:
Moje Piekary, Śląsk: miesięcznik społeczno-kulturalny, R. 11, nr 2 (2005), s. 50-53.
Twórczość:
Modlitwa o szczęśliwą śmierć, Warszawa: Państwowy Instytut Wydawniczy, 1990
Pies mojego dzieciństwa. Opowiadania krótkie i najkrótsze, Kraków: APW - Agencja Poligraficzno-Wydawnicza, 1995
Jeszcze raz Paryż. Życie Literackie 1989 nr 28 s. 5
Kartka z Krakowa. Przegląd Tygodniowy 2000 nr 11, 13, 15, 17, 19, 21, 23, 25
Kolacja z księdzem dobrodziejem. Życie Literackie 1988 nr 52/53 s. 10-11
Modlitwa o szczęśliwą śmierć [ pow., fragm.:] Pożegnanie rodzinnych stron. Dunajec 1989 nr 12/13-24
Okruchy ze stołu. Akant 1998 nr 4 s. 9
Opowiadania krótkie i najkrótsze [z tego cyklu:] Anioł na niebiosach. Argumenty 1989 nr 17 s. 8
Opowiadania krótkie i najkrótsze [z tego cyklu:] Rzeka. Argumenty 1989 nr 17 s. 8
Opowiadania krótkie i najkrótsze [z tego cyklu:] Teoria i praktyka rozbierania. Argumenty 1989 nr 17 s. 8
Opowiadania krótkie i najkrótsze [z tego cyklu:] Wzlot. Argumenty 1989 nr 17 s. 8
Puste miejsce po Sauerze (Lekcja pamięci). Kultura 1989 nr 26 s. 10
Robota najcięższa ze wszystkich. Lektura 1993 nr 1-3 s. 4-5
Sceny wrześniowe. Życie Literackie 1989 nr 35 s. 89 (fragm. większej całości...)
Tego dnia późnym wieczorem... [fragm. pow.]. Metafora 2001 nr 44/46 s. 151-159
Droga. Poezja Dzisiaj 2000 nr 13/14 s. 55
Prezent. Poezja Dzisiaj 2000 nr 13/14 s. 54-55
W Tyliczu. Poezja Dzisiaj 2000 nr 13/14 s. 54
Portret z pamięci
Przystanek w szczerym polu
W pełnym świetle
Na gorącym uczynku
Dziewczyna z marzeń
Sceny z życia mężczyzn w średnim wieku
Andrzej Bursa
Przysługa albo opowieści ogrodnika
Stracone szanse prozy polskiej w czterdziestoleciu
Człowiek który był sądem
Reportaż z beczki prochu
Artykuły o twórcy:
Żuliński Leszek: Czarne dziury [z tego cyklu:] Cichy jubileusz. Aneks Trybuny 1999 nr 69 s. 8.